-Jestem Hermiona Granger. A… ty?
-Ron Esley, a tu Arry Potter- Dziewczyna z uniesionymi
brwiami taksowała wzrokiem rudego chłopaka, który pchał do buzi fasolki
wszystkich smaków.
-Harry Potter- poprawił chłopiec w okularach. Czarnowłosy
myślał, że Hermiona się udławi własną śliną, krzyknie, że to
chłopiec-który-przeżył. Jednak nic takiego nie nastąpiło.
-Co robicie?- wpakowała się do przedziału- Ja szukam żaby
Nevilla Longbottoma. Jest strasznie zdenerwowany, a babcia nie może o tym
wiedzieć… podobno kupili ją na Nokturnie.
-Babcię?- spytał głupio Ron.
-Żabę! Nie chcę być wścibska ale…
-Dziewczyno wtargnęłaś do tego przedziału i zasypujesz nas
gradem pytań… i tak będziesz wścibska -Wesley przegryzł gumowego żelka.
-Ale masz coś na nosie- skończyła zdanie.
-Co to jest Nokturn?- teraz Granger zwróciła się do Harrego.
-Dzielnica na ulicy Pokątnej- już miała mówić dalej gdy
pociąg zwolnił.
-Chyba dojeżdżamy do Hogwartu- sapną Ron, Hermiona
zdenerwowana wyszła.
-Totalnie walnięta- stwierdził rudy i zajął się otwieraniem
magicznej karty.
Teraz gdy klęczał przed ciałem Dumbledora, gdy Hermiona
płakała w ramię Ginny, a Ron z przerażeniem na twarzy trzymał dłoń Luny. Teraz
gdy świat magii stracił swojego przywódcę, chłopiec- który – przeżył już nie
czuł potrzeby szukania horkruksów. Chciał być niewidzialny, osunąć się w
nicość.
I nagle
naszła go myśl. Został oszukany. Oszukany w najgorszy z możliwych sposobów.
-Malfoy- warknął. Tłum uczniów poruszył się niespokojnie.
Lecz dlaczego Draco Malfoy miał zostać uznany za winnego? Nie mógł, on nie miał
wyboru. Inaczej Voldemort by go zabił. Ale wojna tego od nas wymaga.
Stawiamy swoje życie ponad wszystko inne.
Harry w
otępieniu wstał.
-Potter- profesorka od transmutacji położyła mu dłoń na
ramieniu.
-Mogłem to przerwać- wydusił z siebie.- Mogłem ich zabić
pierwszy. Ale on mi kazał. Oboje mi kazali tam siedzieć- tłumaczył, a Minerwa
nie wiedziała o co chodzi- KAZAŁ MI PATRZEĆ JAK UMIERA!- Harry nie wytrzymał- TO MIAŁEM BYĆ JA!- zaczął sobie wyrywać włosy. Miał tylko siedemnaście
lat. Dlaczego to właśnie od niego zależało życie tak wielu istnień?
-Uspokój się- szepnęła mu do ucha Cho. Chciał ją odepchnąć.
Przecież narażał jej rodzinę na śmierć.- Patrz- rozkazała czarnowłosa, a Harry
z niechęcią odwrócił się. To co zobaczył za parło mu dech w piersiach. Wszyscy
profesorowie i uczniowie Hogwartu wypuszczali białe iskry z różdżek. Nitki z
wdziękiem wzbijały się do góry i znikały na czarnym niebie.
Dostrzegł
jeszcze coś. Wiarę i nadzieję. Każdy z osobna kochał dyrektora. Chcieli wygrać
wojnę, aby wysiłki Dumbledora nie poszły na marne.
-Piękne, prawda?- nie wiedział czy mówi to Cho, czy Luna. Za
bardzo uderzyła go myśl, że on zwątpił. Stał się samolubny.
-Prawda- powiedział w przestrzeń. Uniósł magiczny patyk, a z jego końca
wystrzeliła smuga światła.
Zły blogger ;__; Nie pokazał mi nowej notki u cb ;__;
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że Dramione ;___; Będę płakać ;___; xD
Boziu *-* Cudowna końcówka *-* Jeszcze leci mi w tle "Hanging Tree" xD Kocham <3
Kurczę bardzo ciekawie piszesz! Wciągnęłam się w te historie. Nie zauważyłam żadnych błędów ani powtórzeń. Myślę, że będę wpadać na twojego bloga częściej ^-^
OdpowiedzUsuńOoo Harry <3 Cudnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńHarry Potter :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny, niesamowity, fenomenalny... po co tyle wymieniać?
Naprawdę niezwykły wygląd bloga! <3
świetnie napisane! wow! przyjemnie się czyta.
OdpowiedzUsuńdaryyl.blogspot.com
zapraszam
Bardzo podoba mi się wygląd twojego bloga, jest cudowny! Widzę, że piszesz różne fan fiction. Ja zazwyczaj czegoś w tym stylu nie czytam, ale zainteresowałaś mnie, więc może zrobię wyjątek ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam ---> http://marzentysiace.blogspot.com/
Bardzo ciekawe rozpoczęcie historii, tylko bardzo krótkie. Nawet nie mam na czym pogłówkować, co opisać w komentarzu. Ja osobiście jestem za Draconem, nie nie za śmierciożercami. Po prostu uważam, że nie miał wyboru- tak jak w to opisałaś w tym poście. Szablon bardzo mi się podoba, minimalistyczny, czarno-biały bez żadnych rażących kolorów i świecidełek
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział
Pozdrawiam ~~Nighty
http://nordycka25.blogspot.com
Bardzo ładnie napisane, jednakże niestety bardzo krótkie. :C
OdpowiedzUsuńKliknij, aby przejść na mój blog ~I DON’T KNOW~
zacznę od tego, że wygląd jest rewelacyjny i co jest ogromnym plusem, przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak piszesz, ortografia ok, interpunkcja też, także nie mam się do czego przyczepić. Jedyne co mi się nie podoba to to ze rozdział taki króciuśki. Mam nadzieję, że kolejne będą obszerniejsze, a co do treści. To początek mi sie bardzo spodobał, szczególnie wzmianka o kupnie babci na Nokturnie :) ale końcówka była chyba jeszcze lepsza. Cóż Draco nie miał wyboru... :(
w wolnej chwili zapraszam do siebie
http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/
Super się czyta, interpunkcja i ortografia okey, jedynie krótkie trochę. Na pewno będę tu zaglądać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie jeżeli masz chwilkę: justine--world.blogspot.com
Ekstra, uwielbiam Harrego Pottera, a zwłaszcza Hermionę :) .Wiesz, masz świetny blog :) . Będę wpadać tu często :) .
OdpowiedzUsuńPs. Twój poprzedni wpis jest zatytułowany "Dawno, dawno temu" z początku myślałam, że napisałaś o serialu :D .